środa, 13 czerwca 2012

........... dzień dyżurowania w biurze Oriflame...... :P


Dzień jak co dzień, trzeba wstać ogarnąć dom i maluchy i w miasto ( do szkoły i biura ). Od rana humor mi tak średnio dopisywał, ale jak to mówi pani Dyrektor ".... wyjdź do ludzi i porozmawiaj, a krążącą pozytywną wibracją szybko się zarazisz ...." ( jaka ona mądra ;p)
A tak na serio to rzeczywiście siedząc w biurze mimowolnie się uśmiecha do przychodzących konsultantów czy klientów .... i od razu gdzieś ten zły humor ucieka :D
A gdy nikogo nie ma to sobie robię drobne robótki ;p  










i oryginalne kolczyki zrobione. A potrzebne do tego jest: trochę chęci, jakiś materiał, bigle i płyniemy z fantazją :D do kompletu chyba zrobię bransoletkę ze starych jeansów i tak wyjdzie coś z niczego ;) 

pozdrawiam :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz